Ubrani w dwa polary i kurtkę przeciw wiatrową z kapturem dzielnie zaglądaliśmy na plażę w marnej nadziei, że może piasek wyschnął. Ale pozostawał nam tylko do oglądania spektakl na niebie z dość dynamiczną akcją, której kluczowym elementem był opad wiadomo czego. Nie powiem, mnie jako fotografowi gra światła i kolory morza miejscami się nawet podobały. (Na siłę wyciągany plus z sytuacji...)
czwartek, 18 czerwca 2009
Pogoda nad morzem
Ubrani w dwa polary i kurtkę przeciw wiatrową z kapturem dzielnie zaglądaliśmy na plażę w marnej nadziei, że może piasek wyschnął. Ale pozostawał nam tylko do oglądania spektakl na niebie z dość dynamiczną akcją, której kluczowym elementem był opad wiadomo czego. Nie powiem, mnie jako fotografowi gra światła i kolory morza miejscami się nawet podobały. (Na siłę wyciągany plus z sytuacji...)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz